Chustecznik
- proces twórczy trwał ... 14 miesięcy, co tydzień coś zmieniane, aż
nadeszła ta chwila... Był już jak wyrzut sumienia. Wykorzystano
kilka różnych serwetek i transferów aż padło na niezawodne róże, mnóstwo
papieru ściernego nawet szlifierka oscylacyjna. Dekory z gipsu
ceramicznego i wyciski z masy tigger, cracle dwuskładnikowe stamperii,
farby akrylowe cadence,lakier flugger, czarna patyna.
Precioso trabajo!!
OdpowiedzUsuń