Losy tej bombki były nieciekawe. Po przyklejeniu serwetki nie było na niej nic tylko wielkie zmarchy i dziury. Ale po mobilizacji kilku osób z Krainy Czarów wzięłąm się w garść i ją reanimowałam. Lakierowałam i lakierowałam aż wkońcu starłam wszystkie nierównośći. Później znowu lakierowałam, zrobiłam wiele odceni niebieskiego i przerobiłam tło... całe. Biorąc pod uwagę moje zdolności plastyczne a raczej ich wielki brak był to dla mnie nielada wyczyn. Dodając oczywiście wszystkie kwiatki 3D.
Moje strony
▼
niedziela, 31 października 2010
czwartek, 28 października 2010
Serduszka
Miało być fajnie a wyszło jak zwykle....
Cienie za mocne, na drugim lepiej ale to eksparyment z patyną...kolejny
Cienie za mocne, na drugim lepiej ale to eksparyment z patyną...kolejny
wtorek, 26 października 2010
Klucznik... do poprawki
Zrobiłam klucznika. Niestety klucznik miał pecha od początku. A to słoneczniki przysłali nie takie, a to haczyków w środku nie było, a jak opanowałam wszystkie niedoróbki i słonecznikom łodyżki dorobiłam to w czasie lakierowania drzwiczki się przykleiły i farba odlazła.... Moja cierpliwość ma swoje granice więc wklejam go teraz póki jeszcze jest.